7

O książce
Recenzje
Fragmenty
Zdjęcia

Zamówienia

Powrót do str.gł.

CZWARTA GWIAZDA

 

Muzyka. Ogród. Biała altana, róże pnące, niebieskie powoje, girlandy kwiatów. Przed altaną huśtawka, na huśtawce Zosia. W błękitnej sukience wygląda młodziutko i świeżo. Zosia w nastroju idyllicznym. Dlaczego nie? W końcu Prawie.To.Raj.

ZOSIA

Zakochała się Woda

W Niebie gwiaździstym —

Jak Ludzka Dusza młoda

W Anielstwie czystym.

 

Zachciała być podobna

Do gwiazdy białej —

Lecz do tego z osobna

Trzeba uchwały.

 

Więc, żeby się nauczyć

Sztuki Gwieżdżenia,

Nuż lotnić się — i włóczyć

Z ziemi — w Nadziemia.

 

Ale w górze trafiła

Na chłód lodowy.

Tam jej nieznana siła

Dała kształt nowy.

 

Omdlewa z przerażenia —

Chce ziemi dostać —

Patrzy... a tu się zmienia

Nagle jej postać.

 

Każda jej kropla mała

Białą gwiazdą się stała —

Nie czuje swego ciężaru — —

Kołysze się na falach powietrznego bezmiaru.

 

Nie darmo ukochała

Niebiosa — Woda,

Gdy piękniejszą się stała

Tym jej uroda.

EM

Przyjdź do mnie. Niedługo umrę, a chcę cię jeszcze raz zobaczyć.

ZOSIA

Przecież mnie widzisz.

EM

Chcę z tobą rozmawiać.

ZOSIA

Przecież ze mną rozmawiasz.

EM

Przyjedź!

ZOSIA

Nie mogę. Przyjazd jest drogi i przykry, ty chory, a ja, niegdyś tak kwitnąca czarodziejka, jestem już staruszką. (Cantabile, bez pauz.) Co chcesz? Jeśli życie jest książką, możesz je zamknąć jak niedobrą powieść, albo jak z płonącego domu wynosić sprzęty, bo tylko to, co sam zdołasz ocalić, jest twoje. Ja powiem, wejdź i przewracaj karty.

 

ciąg dalszy wyboru fragmentów


 
 
 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

powrót do poprzedniego fragmentu
PATRONAT /
MATRONAT